W niedzielę 27 stycznia w hali widowiskowo-sportowej Solne Miasto w Wieliczce odbyły się małopolskie finały turnieju o Puchar Prezesa PZPN w kategorii U11 oraz U12. Najlepszą drużyną U11 okazała się być AP Wieliczka natomiast w kategorii U12 zwyciężyła AM Cracovia. Bardzo dobry wynik zanotowali również podopieczni trenera Marka Małysy, którzy zajęli trzecie miejsce. Ponadto najlepszym strzelcem turnieju został zawodnik AP CANPACK Okocimski Kacper Sowa, który został autorem pięciu bramek.
Zwycięzcy niedzielnych finałów zagwarantowali sobie awans do ogólnopolskiego turnieju finałowego z udziałem reprezentantów 16 województw, który odbędzie się w Warszawie na obiektach OSiR Wola oraz OSiR Bemowo.
Kadra: Jakub Okas, Hubert Sowa, Adrian Piekarz, Nikodem Mgłosiek, Filip Bober, Brunon Turlej, Kamil Korcyl, Rabiasz, Bartosz Góra, Tomasz Mleczko.
Wyniki:
AM Cracovia – MKS Limanovia 4-1
AP CANPACK Okocimski Brzesko – UKS Górnik Libiąż 0-3
MKS Limanovia – UKS Górnik Libiąż 1-3
AM Cracovia – AP CANPACK Okocimski Brzesko 7-2
AP CANPACK Okocimski Brzesko – MKS Limanovia 9-2
UKS Górnik Libiąż – AM Cracovia 0-3
Tabela końcowa
- AM Cracovia 9 pkt (14-3)
- UKS Górnik Libiąż 6 pkt (6-4)
- AP CANPACK Okocimski Brzesko 3 pkt (11-12)
- MKS Limanovia 0 pkt (4-16)
Marek Małysa (trener AP CANPCK Okocimski Brzesko): -„Uważam, że trzecie miejsce w niedzielnym rozgrywkach jest całkiem przyzwoite jak na poziom tych rozgrywek. Jesteśmy po tygodniowym obozie w Dębicy z którego wróciliśmy w sobotę i chłopcy nie mieli czasu na regenerację i odpoczynek. Do tego rozegraliśmy również w sobotę mecz sparingowy ze Stalą Rzeszów, w który zwyciężyliśmy 3:2. Nie jest to jednak wytłumaczenie bo liczyliśmy w niedzielę na coś więcej niż tylko trzecie miejsce.
Z przebiegu całego turnieju myślę, że najlepszym zespołem była AM Cracovia, z którą nikt nie miał najmniejszych szans na zdobycie kompletu punktów. Szczęścia zabrakło natomiast w pierwszym naszym meczu z Górnikiem Libiąż gdzie w pierwszej połowie dyktowaliśmy warunki gry. Niestety niewykorzystane sytuację zemściły się na nas i z pozytywnego wyniku mogli cieszyć się rywale.
Nasi zawodnicy rozgrywali również po raz pierwszy piłką halową gdzie na co dzień nie mają z nią styczności za równo na treningach jak i na różnych turniejach. Chłopcy mimo to pokazali, że mają charakter i że stać ich na zdecydowanie więcej.”